Pod sztandarem AI – nowe technologie w tłumaczeniach
Rynek tłumaczeń nigdy nie stoi w próżni. Pojawiają się kolejne rozwiązania i udogodnienia ułatwiające tłumaczom i firmom tłumaczeniowym. Jak przedstawiają się najnowsze trendy? Na co warto zwrócić uwagę w 2024 roku?
Świat bardzo dynamicznie się zmienia. Mamy do czynienia z prawdziwą rewolucją technologiczną. AI – sztuczna inteligencja – rozgaszcza się na coraz to większych obszarach. Jest swoistym słowem-kluczem, generatorem największych zmian – coraz więcej firm wdraża AI. Nic dziwnego. Wykorzystuje się ją w branży IT, w bankowości i finansach, ale także na przykład w sektorze medycznym czy farmaceutycznym. Może się też okazać pomocna w szkolnictwie – choćby przy przygotowaniu materiałów naukowych. A to dopiero początek listy! Jednocześnie rozwijają się możliwości rzeczywistości wirtualnej i rzeczywistości rozszerzonej. Dzięki rozwojowi nowych technologii, istnieją już aplikacje, które pozwalają na korzystanie z tłumaczenia w czasie rzeczywistym, generująca przykładowo napisy na żądanie albo tłumaczące cudzą mowę na wiele języków jednocześnie (na przykład podczas międzynarodowych konferencji) w systemie 24/7. Dziś można je łatwo zainstalować na swoim telefonie.
Poza tym rośnie znaczenie platform chmurowych czy automatyzacji biznesu. Pojawiają się kolejne interesujące narzędzia i aplikacje. Wybitni eksperci prognozują, że w kolejnych latach zostaną wprowadzone coraz to nowsze technologie z zaawansowanymi rozwiązaniami cyfrowymi i coraz bardziej zautomatyzowanymi innowacjami. To, co dzieje się obecnie, nie pozostaje bez wpływu również na rynek tłumaczeń, który także chętnie korzysta z nowych technologii.
Według najnowszych danych na rynku technologii tłumaczeniowych funkcjonuje przeszło tysiąc rozmaitych narzędzi czy programów wspomagających pracę tłumaczy i porozumiewanie się w różnych językach. Chodzi m.in. o systemy zarządzania tłumaczeniami czy firmami tłumaczeniowymi, o rozpoznawanie mowy, wielojęzyczne generatory treści, programy do tłumaczeń audiowizualnych, systemy do tłumaczeń ustnych czy platformy tłumaczeniowe. W przypadku narzędzi oferowanych w branży tłumaczeniowej pojawiają się następujące tendencje:
• rozwój chmury – większość narzędzi CAT i systemów TMS funkcjonuje jako rozwiązania chmurowe lub hybrydowe. Można założyć, że takie rozwiązania będą się jeszcze rozwijać, żeby można było pracować z dowolnego miejsca na dowolnym urządzeniu przy łatwym kontakcie z innymi osobami korzystającymi z oprogramowania. Inaczej mówiąc, systemy chmurowe optymalizują pracę w rozproszonych zespołach. Co więcej, chmura branżowa może zaoferować specjalistyczne usługi i dane, które rozwiążą ewentualne problemy typowe dla danego sektora. Osobnym trendem, który rozwija się niejako przy okazji jest cyberbezpieczeństwo. Jest to konieczne, aby dane nie zostały wykradzione bądź zainfekowane;
• LLM – w programach tłumaczeniowych tłumaczenia będą bazować na dużych modelach językowych. Sztuczna inteligencja może nie tylko usprawnić i zoptymalizować proces tłumaczenia, ale także gruntownie analizować dane;
• integracje – programy tłumaczeniowe łączą się z innymi aplikacjami czy oprogramowaniami. To zapewnia bardziej efektywną pracę, ale także użytkowanie konkretnych narzędzi.
Jednym z najważniejszych narzędzi do optymalizacji pracy przy tłumaczeniach pozostaje Trados. Ta niemiecka firma nie traci na popularności od lat 80, kiedy to stworzyła pierwsze na rynku narzędzia CAT. Obecnie proponuje szereg różnych rozwiązań przeznaczonych dla firm, które zajmują się tłumaczeniami i lokalizacją. To programy wyposażone w przydatne funkcje. Pozwalają na zarządzanie projektami, korzystanie z pamięci tłumaczeniowych i integrację z bazami terminologicznymi, co nie tylko znacząco przyspiesza proces tłumaczenia czy ocenę jakości gotowego tekstu, ale także zwiększa efektywność pracy całego zespołu zajmującego się danym projektem. Dodatkowo niektóre programy są wyposażone w udogodnienia (na przykład portale internetowe), które pozwalają potencjalnym klientom na wygodne zamówienie tłumaczeń i szybkie generowanie wyceny.
Wkrótce ma się pojawić Trados Studio 2024, który stanowi odpowiedź na rozwój sztucznej inteligencji. Ta wersja oprogramowania ma być przystępniejsza dla osób z niepełnosprawnościami. Dzięki niej będzie można łatwiej korzystać z chmury, przechodzić z pracy online do offline. Ta wersja ma się też charakteryzować bardziej intuicyjnym interfejsem użytkownika.
Warto też zwrócić uwagę na wciąż stosunkowo nowe narzędzie MemoQ (twórców m.in. narzędzi memoQ TMS oraz translator pro służących do komputerowego wspomagania tłumaczeń i do zarządzania działalnością tłumaczeniową). Chodzi o memoQ RFP, które ułatwia proces odpowiadania na pytania ofertowe. Dzięki odpowiednim rozwiązaniom technicznym, można wykorzystać wcześniej używane i zatwierdzone odpowiedzi bądź stworzenia całkiem nowej odpowiedz z pomocą sztucznej inteligencji. Niedawno pojawił się również nowy produkt – memoQ AGT (Adaptive Generative Translation – co można z angielskiego przetłumaczyć jako adaptacyjne tłumaczenia wykorzystujące generatywną sztuczną inteligencję). Wykorzystuje duże modele językowe do zapewnienia lepszych tłumaczeń maszynowych.
Rewolucja technologiczna, której swoistą siłą napędową pozostaje sztuczna inteligencja, wciąż się rozwija i może zaskakiwać nowymi rozwiązaniami. Warto wyjść jej naprzeciw. Wyzwaniem jest nie tylko stworzenie takich narzędzi, ale także przygotowanie ich w taki sposób, aby były przystępne dla potencjalnego użytkownika – i twórcy mają tego świadomość. To narzędzia czy aplikacje coraz bardziej rozbudowane, a jednocześnie mocno intuicyjne. Dzięki temu łatwiej można się ich nauczyć, a zatem i jak najefektywniej wykorzystać w codziennej pracy.