W Turcji ukazała się niezwykła książka Tomasza Brody – „Bookface. Księga twarzy”. Co by było, gdyby wybitni dawni pisarze mieli swoje profile w mediach społecznościowych? Autorką tłumaczenia jest Seda Köycü.

Niedawno do tureckich czytelników trafiła niezwykła pozycja – Bookface. Księga twarzy Tomasza Brody. Dünyanın En Meşhur Yazarları – jak brzmi tytuł tureckiego tłumaczenia – opublikowała oficyny Yeni İnsan ze Stambułu. Tę pozycję przetłumaczyła Seda Köycü, która wcześniej przybliżyła tureckim odbiorcom takie książki jak m.in.: Lala Jacka Dehnela, Popiół i diament Jerzego Andrzejewskiego czy Pożegnanie z Marią Tadeusza Borowskiego.

Co by było, gdyby dawni znakomici pisarze mogli korzystać z nowinek technicznych i mieli swoje strony internetowe, czy profile w mediach społecznościowych? Prowadziliby całkowicie współczesny dialog, publikując posty. Zwierzaliby się z problemów, udzielaliby rad kolegom po fachu, licytowaliby się o to, kto osiągnął największy sukces. Nie brakuje też hejterów. Spotkamy tu m.in. pisarzy angielskich, francuskich, rosyjskich, duńskich czy włoskich – od Emily Dickinson, przez Agathę Christie, Charlesa Dickensa, Franza Kafkę, Alana Ginsberga, Wisławę Szymborską czy Henryka Sienkiewicza. Literatura przeplata się z życiem, a życie z literaturą.

Ta książka daje możliwość wyjątkowego spotkania – tureccy czytelnicy na pewno je docenią!

Źródło tekstu i grafiki: https://instytutksiazki.pl/aktualnosci,2,instytut-ksiazki-wsparl-przeklad-bookface-tomasza-brody-na-jezyk-turecki,7542.html